Dziś kilka słów na temat wymiany uszczelniacza skrzyni biegów od strony półosi.
Na początek trzeba zacząć od wyczyszczenia miejsca wycieku, przegubu, obudowy skrzyni ( szczotka druciana, pędzel z benzyną, powietrze ) Uprzyjemni to pracę, a przy okazji ograniczy możliwość dostania się do wnętrza skrzyni ziarenek piachu czy innego brudu.
Po wyczyszczeniu, powinno to wyglądać mniej więcej tak
Należy pamiętać przy okazji czyszczenia o tym by nie pominąć śrub którymi przykręcony jest przegub. Dzięki temu ograniczymy do minimum problemy z odkręceniem samego przegubu. Tak więc zabieramy się za odkręcenie kluczem imbsowym 6, lub torks 8 wspomnianych wyżej śrub ( 6szt). Odchylamy półoś z przegubem na bok i zabieramy się za dalsze czyszczenie ( warto do tego zabiegu nałożyć rękawiczki gumowe lub silikonowe )
Po tym zabiegu ukarze się nam zielony kapsel, który trzeba będzie zdjąć, używając przy tym średniej wielkości śrubokręta płaskiego. Kapsel ten jest dostępny w serwisie i nie kosztuje dużo, więc w razie jego uszkodzenia nie ma problemu z zakupem nowego.
Pod kapslem, znajduje się pierścień zabezpieczający, który trzeba będzie również zdemontować. Między czopem a pierścieniem znajduje się również podkładka, którą również demontujemy.
W tym momencie, zanim zdejmiemy czop, trzeba przygotować naczynie na olej i klucz imbusowy 17, następnie spuścić olej ze skrzyni.
Kolejnym etapem jest zdjęcie czopu. Najczęściej udaje się to przy pomocy podważania go od dołu. Jeśli jednak materia nie chce z nami współpracować, wystarczy użyć najprostszego ściągacza.
Pod czopem, ukaże się jeszcze czarna plastikowa osłona. Odkręcimy ją śrubokrętem krzyżakowym. Brud i piach zgromadzony pod tą osłoną na tym etapie pozostawiam nieruszony. Usunę go po odkręceniu pierścienia, ale zanim to nastąpi trzeba zaznaczyć punkty, by po wymianie uszczelniacza przykręcić pierścień na swoje miejsce. Jest to bardzo ważne, ponieważ pierścieniem tym ustawiany jest luz mechanizmu różnicowego.
Do odkręcenia pierścienia potrzebny jest specjalny klucz. Ja zrobiłem go z kawałka profilu kwadratowego i starego klucza nasadowego. Rozwiązanie może prymitywne, ale za to bardzo skuteczne.
Po odkręceniu pierścienia, jak już wcześniej pisałem, należy go teraz porządnie oczyścić. Następnie wybić stary uszczelniacz i nabić nowy. Do tego celu użyłem stalowego pierścienia dobranego do średnicy uszczelniacza. Uszczelniacz o rozmiarze 45x72x15 jest dostępny bez problemów w chyba wszystkich hurtowniach motoryzacyjnych i dobrej marki kosztuje ok 40zł. Oczywiście można kupić i za 10 zł, ale szczerze nie polecam.
Cały zabieg powtarzamy w odwrotnej kolejności. Zalewamy ojej do skrzyni i cieszymy się brakiem wycieków przez wiele kilometrów.
Powodzenia!